wtorek, 17 grudnia 2013


coś na zimno, coś na ciepło.
uraczyłam pięknej pomyłki dzięki czemu zobaczyłam dziś cały film w jednej talli zdjęć.
niestety tylko odbitek skan ale i tak,
cieszy, i dobrze że wciąż tyle.
oj zaskakujcie mnie dalej...





 


 







czwartek, 5 grudnia 2013

kolejny dzień

jak dobrze wiedzieć że ten  marny czas jednak jest słuszny.
jakości brak ale najważniejszy obraz zachowany.

~




 




piątek, 8 listopada 2013

W *z szuflady

jedna mała czarna pleciona rzecz na ręce a pchnęła mnie do przeszłości dość szalenie.
cóż za przygoda!
wraz z tym serwuję stare dobre widoki.
w tym zestawie zupełnie dałam ponieść się fantazji i swoim pochyłościowym i kadrowym zboczeniom.
a teraz pora na przejażdżkę.